Nawrzucam Owsiakowi
...dwa razy więcej!
03 stycznia 2018
Święta, święta i po Sylwestrze. Było miło i miło, ale się skończyło. Skończyło, gdyż czym bliżej 14 stycznia, tym głośniej zaczynają drzeć pyski kacze pomioty i wszyscy inni, którym przeszkadza Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy pod batutą Jurka Owsiaka. Od czasu, gdy pisiory u władzy, co roku ten sam problem...
Przeglądając Internet trafiłem dziś na tekst wskazany przez koleżankę z Barcisiowego Forum:
Kościół więc modli się o mniejsze datki i obrzydza całą inicjatywę, jako moralnie naganną. Rząd stosuje inne metody. Jurek Owsiak został niedawno wezwany do sądu i zapłacił mandat ze niecenzuralną wypowiedź. Wojsko i urzędnicy wiedzą, że pomoc Orkiestrze może odbić się na promocjach i awansach. Możliwe są dyscyplinarne zwolnienia. Placówki dyplomatyczne RP otrzymały polecenie, by nie angażowały się w finały Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, nie wspierały działalności sztabów, nie użyczały pomieszczeń. Ambasadorzy - by nie obejmowali licytacji honorowymi patronatami.
Link do screena z artykułem podaję w formie hiperłącza, aby nie zapaprać tekstu odwróconym serduszkiem, które jest podobno znakiem wszystkich tych, którym Jurek Owsiak solą w oku...
Wracając do wyżej zamieszczonego cytatu - to, że Kaczyński ma syf zamiast mózgu, a w jego żyłach płynie trupi jad zamiast krwi to rozumiem. W końcu razem z bratem mają na sumieniu śmierć blisko setki ludzi. Jest dziad po prostu złośliwy i rękoma swoich pożal się Zeusie ministrów (w tym tego idioty od wojny) robi wszystko, aby Owsiakowi tym razem się nie udało...
Mam jednak nadzieję, że ta szopka skończy się podobnie, jak w roku ubiegłym i choć nie wiem, czy jest to możliwe to niech WOŚP pobije kolejny rekord!
NIE ROZUMIEM JEDNAK stanowiska Kościoła, ale przede wszystkim nie rozumiem tych wszystkich padających na kolana w kościółkach i modlących się zagorzale KATOLIKÓW(!). Gdzie u was miłość bliźniego? A jak miłość to i pomoc(!). Czym macie tak zaślepione oczy, że nie widzicie sprzętu WOŚP w szpitalach?
"Kościół modli się o mniejsze datki i obrzydza całą inicjatywę, jako moralnie naganną" - jak Wy, moi bliżsi i dalsi znajomi możecie chodzić do takiego Kościoła, w którym mówi się, że zbiórka pieniędzy na WOŚP jest moralnie naganna, a często mówią to z ambon ci, który molestują ministrantów... O jakiej moralności jest mowa?! Banda hipokrytów, która uzurpuje sobie prawo do tego, by mówić Wam, jak macie postępować, a Wy tego pierdolenia słuchacie... Dramat po prostu...
"Nie chodzę do kościoła dla księdza, tylko dla Boga" - nie zliczę ile razy słyszałem ten tekst, ale ciekawi mnie, czy ktoś kiedyś miał na tyle odwagi, aby wstać z kościelnej ławki, przerwać księdzu polityczne, czy antyWOŚPowe wywody i powiedzieć, że "przyszedłem tu dla Boga i pomodlić się, i nie życzę sobie żadnej agitacji". Wstał ktoś z Was? Czy jednak mimowolnie daliście księdzu zgodę, aby odciągnął Was od Boga by przekazać słowo dalekie od bożego... Ręce mi opadają. Choć jestem cierpliwy to jednak ile można... Kielich goryczy właśnie zaczyna się przelewać... Mam dość po prostu.
Jeżeli komuś te nieuczesane myśli moje nie spodobały się, jeżeli ktoś poczuł się urażony to powiem krótko - mam to w dupie. Nie będę nikogo przepraszał za ten wywód. Po prostu mam dość tego, co się dzieje w Polsce, co się stało z Kościołem, mam dość tego gówna pisowskiego, w którym tkwimy po uszy...
I JESZCZE JEDNO! DAM NA WOŚP DWA RAZY WIĘCEJ NIŻ W ROKU UBIEGŁYM! Nie ze złości. Nie na przekór. Bo chcę pomóc...